środa, 18 kwietnia 2012

Książeczki dla dzieci - relikt przeszłości czy niezbędny element w domu?

Żyjemy w niezwykłych czasach. Wszechobecne komputery, multimedia i interaktywność nadają ton naszej codzienności. Z każdej strony atakowani jesteśmy reklamami, propozycjami, kolorowymi ulotkami - w dodatku brakuje czasu dosłownie "na wszystko". W takim właśnie świecie rozwija się nasze najmłodsze pokolenie.
Komputer od najmłodszych lat, zabawki interaktywne, bajki w telewizji - i oto dziecko zostawione jest samo sobie. W pewnym momencie nie kontrolujemy nawet co nasze dziecko ogląda, czym się bawi i na jakie strony internetowe wchodzi. A może spróbujmy to zmienić? Poświęćmy czas swojemu dziecku. Pobawmy się z nim: porysujmy razem, pokolorujmy kolorowanki i malowanki dla dzieci, wymyślmy wspólną zabawę. A może poczytajmy dziecku jego ulubioną książeczkę? I tu pojawiają się ważne pytania: czy masz w domu odpowiednie książeczki dla dzieci? Czy masz takie opowiadania dla swojego dziecka, które czegoś nauczą, bawiąc jednocześnie? Czy masz w domu baśnie, które utulą do snu twoją pociechę? Coś zapewne się znajdzie, ale braki w domowej biblioteczce z pewnością są. Poświęć trochę czasu by zorientować się jakie książeczki najbardziej lubi twoje dziecko i uzupełnij domowe zasoby. Na pewno stać cię na to, by zainwestować w swoje dziecko kilkanaście do kilkudziesięciu złotych. Zwłaszcza, że książeczki dla dzieci są często wydawane w formie kartonówek, czyli jako książeczki kartonowe, które są bardzo ładnie ilustrowane i posiadają często zaokrąglone narożniki dla bezpieczeństwa maluchów. Taką książeczkę nie tak łatwo zniszczyć i może się przydać przy kolejnym dziecku, jeśli nie u ciebie to może u siostry lub koleżanki. Jeśli twoje dziecko jest nieco starsze, zastanów się w jaki sposób wzbudzić w nim ciekawość świata. W telewizji programów edukacyjnych jest jak na lekarstwo, a jeśli już są to traktują temat często powierzchownie, a już na pewno są mało interesujące dla młodego człowieka. Zastanów się czy w takiej sytucji ilustrowane encyklopedie dla dzieci nie byłyby dobrym rozwiązaniem. Często są wydane w takiej formie, że śmiało można je polecić na prezent, czy też na nagrodę za osiągnięcia w szkole. Książki pomogą nam zaszczepić w dziecku właściwe podejście do informacji. Internet jest wielkim śmietniskiem, w którym można oczywiście pośród ogromu niesprawdzonych i nieprawdziwych informacji znaleźć wiele wartościowych zasobów. To dzięki wiedzy z książek, które są sprawdzone merytorycznie dziecko może nauczyć się co jest prawdziwe, a co nie. Książki nie są zatem reliktem z przeszłości: są niezbędnym elementem w rozwoju człowieka. Nie można się bez nich obejść, tak samo jak ciężko obejść się w dzisiejszym świecie bez komputera.Pamiętaj, że to od rodziców zależy w jaki sposób ukształtowane zostanie dziecko. Swoim podejściem, postępowaniem i przykładem rodzic decycuje czy będzie to pokolenie wpatrzone w monitor komputera lub w ekran telewizora, czy też będzie to pokolenie, które będzie umiało wykorzystać te narzędzia w swoim rozwoju. Wykorzystaj do nauki swojego dziecka to potężne narzędzie jakim jest książka.

niedziela, 29 maja 2011

Czego nie robić kiedy dziecko obgryza paznokcie?

Wielu rodziców spotyka się z problemem jakim jest obgryzanie paznokci u dzieci. Warto jest zadbać o to, aby wygasić takie zachowanie w zalążku, ponieważ z upływem czasu zyskuje na sile. Należy przy tym uważać, aby unikać działań, które przynoszą odwrotny skutek od zamierzonego - wzmacniają obgryzanie...

O obgryzaniu paznokci

Obgryzanie paznokci u dzieciObgryzanie paznokci jest dość popularnym nawykiem i to na tyle, że zachowanie to zyskało swoje medyczne określenie – onychofagia (z greckiego: onycho – paznokieć, phagia – jeść). Badania wykazały, że około 25% dorosłych osób obgryza paznokcie a w przypadku 5% osób nawyk ten zostaje do końca życia. Bardzo ważne jest, aby znaleźć odpowiednie sposoby na obgryzanie paznokci zarówno w młodym wieku jak i dorosłym życiu, ponieważ powrzechnie uważa się, ze dłonie są naszą wizytówką a ich nieodpowiedni wygląd może być przyczyną wstydu i złego samopoczucia w dorosłym zyciu.



Dlaczego dziecko obgryza paznokcie?

Głównym powodem obgryzania paznokci przez dziecko jest trudność w radzeniu sobie z lękiem. Nawyk ten nie bez powodu pojawia się najczęściej w okresie od 2 do 7 lat. Dzieje się tak, gdyż w pierwszych latach swojego życia dziecko nie rozumie czym są emocje i jak sobie z nimi radzić, a najmniej przyjemną dla niego emocją jest często występujący lęk. Obgryzanie paznokci jest często (obok nakręcania włosów na palce, machania nogami) jedną z niewielu znanym dziecku metod redukcji niepokoju. Inną jego przyczyną może być naśladowanie zachowania bliskich osób, które obgryzają paznokcie.

Czego nie wolno robić kiedy dziecko obgryza?

Jeżeli nasza pociecha zaczyna wykształcać w sobie ten nawyk, bądź stosuje go już od jakiegoś czasu powinniśmy usunąć przyczyny obgryzania paznokci, czyli źródło lęku albo osobę od której dziecko „uczy się” obgryzania, a nie powinniśmy:

Krzyczeć na dziecko

Krzyk jest czasami odruchową reakcją na nieodpowiednie zachowanie dziecka. Pamiętajmy, że najczęściej przyczyną obgryzania paznokci u dzieci jest lęk, a kiedy krzyczymy na swojego malucha nie przyczynia się to do zwiększenia jego poczucia bezpieczeństwa.

Wyśmiewać dziecka

Bardzo złym pomysłem jest naśmiewanie się z dziecka. Młody człowiek, który nie potrafi znaleźć innego sposobu redukcji swoich negatywnych emocji nie przestanie obgryzać paznokci, kiedy dodatkowo doświadczy wstydu.

Bić dziecka

Kary cielesne nigdy nie są dobrym rozwiązaniem. Podobnie jak wyżej – bite dziecko doświadcza ogromnego lęku, który będzie musiało w jakiś sposób zredukować. Dodatkowo takie karanie może doprowadzić do problemów psychicznych w dalszym życiu.

Zwracać uwagi dziecku

Zwracanie uwagi również jest daremnym działaniem w walce z obgryzaniem paznokci. Lepszym pomysłem jest szczera rozmowa z dzieckiem na temat problemu i nauczenie innej formy redukcji lęku.

Smarować rączek gorzkimi maściami

Jak byś się poczuł gdyby odebrano Ci jedyny znany sposób redukcji emocji? No właśnie... Smarowanie rączek dziecka gorzkimi maściami i lakierami nasila poczucie niepokoju. Jeżeli koniecznie chcemy zastosować tą metodę, najpierw podsuńmy dziecku inne, zastępcze rozwiązanie problemu.

poniedziałek, 28 marca 2011

Mamo, tato, przeproś



Wymagasz do dziecka, aby poniosło konsekwencje swoich poczynań, musisz wymagać również od siebie. Gdy ukarałaś malca, a potem okazało się, że był niewinny lub zapomniałaś o wcześniej złożonej obietnicy zamiast udawać, że nic się nie stało, powiedz „przepraszam”
Dzięki temu Twoje dziecko nauczy się, że te same zasady obowiązują wszystkich, bez wyjątku i że szacunek należy się każdemu bez względu na wiek czy pozycję. Bo gdyby sytuacja była odwrotna i to maluch by narozrabiał, to wcześniej czy później musiałby Cię przeprosić.

Autorytet rodzica
Są rodzice, którzy wychodzą z założenia, że przyznania się do błędu czy niewiedzy przed dzieckiem obniży ich autorytet. Że nie muszą się przed malcem tłumaczyć. To nieprawda. Wcześniej czy później dziecko podrośnie i uważniej przyjrzy się poczynaniom rodziców. Dostrzeże, że nie są nieomylni, że popełniają błędy. I albo to zaakceptuje albo straci do nich zaufanie.
AutoSurf - darmowa reklama stron www

Jak wszyscy to wszyscy
Każdy ma prawo popełnić błąd. Ale też każdy musi umieć się do niego przyznać i przeprosić. Więc gdy wymagasz od dziecka, aby przeprosiło w sytuacji gdy zachowuje się niegrzecznie, złamie dane słowo czy zrobi coś czego mu nie wolno, naucz się przepraszać malca w sytuacji gdy Ty narozrabiasz w stosunku do niego.

Gdy tego nie zrobisz dziecko pogubi się. Nie będzie wiedziało co jest dobre, a co złe. Będzie dorastało w przekonaniu, że jak jest się maluchem to określone zachowania są odbierane jako złe, ale jak już się „urośnie” to stają się one dobre.

Dlatego na dłuższą metę lepiej jest umieć przyznać się do błędu i powiedzieć przepraszam, a ponadto dodać parę słów wyjaśnienia, za co dziecko przepraszamy i dlaczego tak postąpiliśmy. To pokazuje maluchowi, że każdy ma prawo do błędu. I co niezmiernie ważne, buduje się w ten sposób w dziecku poczucie własnej wartości i godności. Przyznając się do pomyłki pokazujemy, że nie tylko ono musi przepraszać za niewłaściwe zachowanie.

Przepraszanie ma sens
W przeprosinach liczą się nie tylko słowa –bardzo ważne jest, by były szczere, płynące z głębi serca i by było Twoją skruchę widać i czuć. Należy patrzeć dziecku prosto w oczy i mówić odpowiednim tonem. Trzeba powiedzieć „przepraszam” i dodać, za co się przeprasza.

Nie wolno rzucać słów przez ramię. Nie wolno też obrażać się na dziecko czy wywoływać w nim poczucia winy. Przepraszając dziecko trzeba być wiarygodnym, maluch musi wiedzieć, że przepraszasz bo jest Ci naprawdę przykro.

Oczywiście, trzeba pamiętać, że pewne zachowania dziecka są niedopuszczalne. Możecie o tym mu powiedzieć, że jeśli skacze po meblach, to zawsze takie zachowanie was denerwuje. Nawet jeśli teraz przeprosiliście za podniesiony głos, to nie zgadzacie się na takie zachowanie.

To, jak reagujecie na to co robi dziecko, nie może być kwestią Waszego dobrego czy złego humoru. Nie może być tak, że kiedy macie dobry humor na wszystko dziecku pozwalacie, a kiedy macie humor zły, lepiej żeby dziecko nie wychylało nosa ze swojego pokoju.

Prawo do obrony
Jeśli stawiasz dziecku zarzuty, pozwól mu się bronić – może okazać się, że dzięki temu nie będziesz musiała go przepraszać za pomyłkę. Uważaj jednak na rodzaj argumentów, jakie padają z ust Twojej pociechy i nie daj się wciągnąć w dyskusję „A bo on/ona/coś...” – w ten sposób do niczego nie dojdziecie a jedynie podgrzejecie atmosferę.

W takiej sytuacji dobrym rozwiązaniem jest zadanie pytania, które zacznie się od „Dlaczego...?”. Naucz dziecko przepraszać, ale nie zawsze i wszędzie. Powinno wykazać skruchę tylko wtedy, kiedy postąpiło źle. Nieakceptowane jest, by Twoje dziecko przepraszało, kiedy to ktoś robi mu krzywdę.

Dlatego bardzo uważaj, by uczyło się ono ponosić konsekwencje wyłącznie za swoje błędy.


poniedziałek, 28 lutego 2011

Raczkowanie, jak zapobiec dyslekcji

Dlaczego raczkowanie jest takie ważne? Sama byłam zaskoczona, jak dowiedziałam się, że ponad 70% dyslektyków to ludzie, którzy w dzieciństwie nie raczkowali!!
Jak mówi Pani fizjoterapeuta, która przychodzi do mojego synka najważniejsze jest, żeby dziecko czworakowało (raczkowało). Nie należy dziecka samemu sadzać w rogu kanapy, czy opierając o poduszki, bo to może blokować rozwój jego umiejętności raczkowania, która jest niezbędna do prawidłowego rozwoju psychoruchowego malucha. Dziecko powinno zacząć siadać samo z pozycji, w jakiej raczkuje, przysiadając raz na jednym, raz na drugim pośladku.
Raczkowanie jest bardzo korzystne dla małego człowieka, gdyż stymuluje rozwój malucha, prowadzi do poznawania otaczającego go świata poprzez wszystkie zmysły. Korzystnie wpływa na stymulowanie przede wszystkim zmysłów równowagi, dotyku oraz orientacji ułożenia części własnego ciała, a właśnie te zmysły stanowią podwaliny przyszłych umiejętności naszego dziecka, które będą mu potrzebne do nauki w szkole. Stanowi to także bazę do dalszego rozwoju tak ważnych zmysłów, jak wzrok i słuch. Wpływa na umiejętność planowana ruchu i doskonalenie koordynacji prawej i lewej strony ciała dzięki naprzemienności ruchów. Uczy małe dziecko oceny odległości, oceny wielkości przedmiotów, jak również orientacji w przestrzeni. Umiejętność raczkowania kształtuje w dziecku poczucie, że jest samodzielne i niezależne, czyli ma również ogromne znaczenie dla rozwoju emocjonalnego małego człowieka. Maluch samodzielne może „pójść” np. po zabawkę, którą rzucił, a nie jest uzależnione od podania jej przez dorosłego.


wtorek, 22 lutego 2011

Domowe sposoby leczenia dzieci

Gdy dzieci chorują staramy się robić wszystko, aby im pomóc. Jednak nie zawsze jedynym wyjściem jest wizyta u lekarza i długa lista drogich leków do wykupienia w aptece. Kiedyś nasze babcie musiały radzić sobie w inny sposób. Dlatego też powinniśmy czerpać wiedzę z ich doświadczeń.
Gdy dziecko jest chore konieczna jest wizyta u lekarza. Natomiast przeziębienie możemy leczyć sami i to na tyle skutecznie, żeby nie dopuścić do rozwoju choroby. Już nasze babcie, a następnie nasze mamy pomagały dzieciom domowymi sposobami. Dlaczego my też nie mamy pomagać naszym dzieciom, dbając jednocześnie o ich zdrowie. Sprawdzonych i bezpiecznych sposobów jest kilka:

- GORĄCZKA - to nieprawda, że jedynym środkiem na gorączkę są tabletki, syropy i czopki dla dzieci. Jak wiadomo wszystkie te środki działają, jednak wpływają też niekorzystnie na nasz organizm, a tym bardziej na organizm małych dzieci. Bezpiecznym i sprawdzonym sposobem jest woda z octem zmieszana w stosunku 50:50. Taką mieszanką należy smarować dłonie, stopy, pachwiny, wewnętrzną stronę łokci, czyli miejsca, gdzie występują duże naczynia krwionośne. Zabieg taki pozwala w krótkim czasie zbić gorączkę i ulżyć małemu dziecku, nie szkodząc jednocześnie jego zdrowiu. Sposób ten w takim samym stopniu działa na dorosłych.

- SUCHY KASZEL- syropy to nie jedyne wyjście. Domowy sposób to wygrzewanie połączone z inhalacją. Oczywiście w aptekach dostępne są drogie maści do smarowania. Jednak można to zrobić w tańszy i równie skuteczny sposób. Wystarczy nasmarować klatkę piersiową oraz plecy tłustą maścią, np. majerankową. Następnie np. pieluchę tetrową obficie pokropić spirytusem salicylowym oraz w mniejszym stopniu olejkiem kamforowym i owinąć klatkę piersiową dziecka. Powtarzanie tego zabiegu przez kilka nocy umożliwia odkrztuszanie. Wydzielina odrywa się, a kaszel z suchego przechodzi w mokry.

- BÓL GARDŁA - ten sposób znają chyba wszyscy - to tradycyjny syrop z cebuli. Pokrojoną w krążki cebulę zalewamy miodem i odstawiamy na jakiś czas. Cebula "puszcza" soki i miesza się z miodem. Bardzo dobry sposób na ból gardła, ponieważ cebula ma działanie antybakteryjne. Syrop z cebuli pomaga również na kaszel i ogólnie na przeziębienie. Dzieci zazwyczaj nie lubią cebuli, jednak miód łagodzi smak. A żeby dziecko nie zniechęciło się do naszego domowego leku warto przed podaniem zlać syrop do innego słoika.

- PRZEZIĘBIENIE - gdy dziecko jest już bardzo przeziębione - kaszle, ma katar i boli je gardło bardzo dobrym sposobem jest przygotowanie mleka z czosnkiem i miodem. Tę mieszankę niewiele dzieci wypije bez problemu z powodu czosnku. Jednak można dać go nieco mniej i spróbować nakłonić do wypicia. Przecież wszyscy wiedzą, że czosnek to naturalny antybiotyk.

- KATAR - stosowanie kropli do nosa, czy nawet bardziej wygodnych żeli nie jest jedynym wyjściem. Te specyfiki niekorzystnie wpływają na śluzówkę nosa, szczególnie u dzieci, powodując niejednokrotnie nadmierne wysuszenie i podrażnienie. Niektórzy stosują płukanie noska solą fizjologiczną. Żeby nie ingerować w nosku dziecka wystarczy posmarować pod noskiem właśnie solą fizjologiczą, co zdecydowanie pomaga w oddychaniu.

- SUCHA I PODRAŻNIONA SKÓRA - obecnie dostępne są różnego rodzaju oliwki dla dzieci, przeznaczone do stosowania po kąpieli. Dotyczy to szczególnie niemowląt. Jednak większość z oliwek zawiera różnego rodzaju substancje zapachowe, które powodują podrażnienia skóry. Tanim i sprawdzonym sposobem na suchą skórę jest zwykły krochmal. Można dodać go do wanienki z wodą albo suchy krochmal nakładać na wacik i smarować nim dziecko po kąpieli. Sprawia to, że skóra dziecka jest śliska i nie przesusza się. Oczywiście dziecko nie będzie tak pięknie pachniało jak po oliwce, ale jedno jest pewne - skóra będzie zdrowa.

Wszystkie opisane sposoby z powodzeniem można stosować zarówno u dzieci, jak i u dorosłych. Jednak opisałam je ze szczególnym nastawieniem na dzieci. Przecież powinniśmy robić wszystko, żeby pomóc im, gdy są przeziębione lub chore. A gdy można im pomóc, nie szkodząc jednosześnie wówczas jest to bardzo wskazane.

sobota, 19 lutego 2011

Mądre Wychowywanie

Od kilku lat zaczęła w Polsce panować moda na zdrowy styl życia. Ludzie zaczęli bardziej dbać o siebie, o swój wygląd i o swoje zdrowie. Coraz częściej widzimy na ulicach ludzi uprawiających m.in. nordic walking a siłownie, kluby fitness i SPA powstają jak grzyby po deszczu. Mentalność ludzi zaczęła się zmieniać.

Zależy im by za parę lat wyglądać i czuć się równie dobrze jak dziś. Rozumieją, że nie ma nic za darmo. Na wszystko trzeba zapracować już teraz.
Tak samo jest z naszymi dziećmi. Jeżeli już od najmłodszych lat nie zajmiemy się kształtowaniem w nich dobrych nawyków, za kilka lat będziemy musieli poświęcić dwa razy tyle czasu by oduczyć ich tych złych. Łatwiej jest nauczyć młodego czegoś nowego, niż starego oduczyć tego, czego się kiedyś nauczył.
Powinniśmy od najmłodszych lat starać się aby nasze dziecko utrwalało pozytywne wzorce. Jednak aby tak było, musi ono znaleźć jakiś wzór do naśladowania - a przecież najbliżej ma nas rodziców. My jesteśmy jego najlepszymi nauczycielami, najlepszym wzorcem do naśladowania. Pod warunkiem, że mamy świadomość tego, że nasze zachowanie, czyny i słowa będą zapamiętywane i odwzorowywane.  Jak już pisałam w swoim poprzednim artykule, jeżeli nie chcesz żeby Twoje dziecko „TO” robiło, to sama „TEGO” nie rób.
Dziecko jest genialnym obserwatorem. Zauważy każdą niezgodność między czynem a słowem. Jeżeli będziesz nie konsekwentna w tym co robisz, Twoje dziecko na pewno to zauważy i wykorzysta przeciwko Tobie. Jeżeli przykładowo mówisz dziecku, że trzeba myć zęby po każdym posiłku a sama tego nie robisz, to nie miej później pretensji, że ono Cię nie słucha. Czy Ty liczysz się z osobą, która mówi co innego i robi co innego?
Warto poświęcić swojemu dziecku jak najwięcej czasu już od narodzin. Skupiając się na tym jakiego człowieka chcemy wychować. Jednak nie chodzi mi o to, co nazywamy „opieką nad dzieckiem” – troszczeniem się o to by miało sucho i było najedzone ale o prawdziwe, mądre wychowywanie.
Musisz najpierw ustalić co chcesz osiągnąć, odpowiadając sobie na kilka pytań:
      Jak chcesz aby zachowywało się Twoje dziecko wobec Ciebie?
      Jak powinno zachowywać się wobec innych ludzi?
      Czy chcesz żeby było szczęśliwe i zadowolone ze swojego dorosłego życia?
      Czy chcesz aby miało łatwiejszy start w dorosłe życie niż Ty?
      Czy chcesz aby lepiej potrafiło radzić sobie z różnymi problemami?
Gdy już odpowiesz sobie na wyżej postawione pytania, będzie Ci łatwiej ustalić jak powinnaś postępować ze swoim dzieckiem. Na jakie swoje zachowania zwrócić szczególną uwagę, jakie zachowania wyeliminować (złość, nerwy, negatywne emocje itp.), a jakie wprowadzić (pochwały, czułość, wspólna zabawa itp.). 
Większość zachowań i nawyków, a czasami nawet sposób myślenia wynosimy z naszego domu rodzinnego. Dlatego tak ważne jest to jak zachowujemy się przy naszym dziecku, co robimy i co mówimy.
Na pewno nie raz widziałaś na ulicy czy w sklepie sytuację jak płaczące dziecko rzuca się na podłogę lub biega i krzyczy, że on czy ona chce „to” czy „tamto”. Przypomnij sobie co wtedy czułaś. Czy nie pomyślałaś o tym, aby Twoje dzieci nigdy nie zachowywały się w miejscach publicznych, abyś nie musiała wstydzić się przed ludźmi. Nikt tego nie chce. Wszyscy chcemy aby nasze dzieci były „aniołkami”. Aby zawsze robiły to co trzeba i kiedy trzeba. Ale żeby tak się stało musimy troszkę na to zapracować.
Aby uniknąć przykrych sytuacji zawsze zwracaj uwagę co mówisz do swojego dziecka, jakimi słowami i jakim tonem. Ważne jest również to jak zwracają się do dziecka inni członkowie rodziny. Jeżeli Twoje dziecko spędza jakąś część swojego czasu na przykład z „dziadkami” czy „wujkami”, to rozmawiaj z nimi na temat swoich metod wychowawczych. Zawsze tłumacz dlaczego postępujesz w określony sposób i dlaczego wymagasz też tego od nich. Jeżeli zrozumieją powód Twojego postępowania, nie będą robili odwrotnie, myśląc, że oni jednak wiedzą lepiej. Wszystko to jest bardzo istotne. Często rodzice dziwią się dlaczego ich dzieci są „niegrzeczne” – pyskują, krzyczą itp. – jednak nie zdają sobie sprawy z tego, że to oni są tego przyczyną lub środowisko w jakim wychowuje się dziecko. Wystarczy w tak młodym wieku wyeliminować negatywne wzorce aby zauważyć poprawę w zachowaniu swojego dziecka.
Spróbuj przez jeden dzień zwracać uwagę na to co robisz i na to co mówisz do swojego dziecka. Cały czas kontrolując siebie, mając na uwadze konsekwencje jakie może mieć Twoje zachowanie w stosunku do dziecka. Następnie spróbuj wprowadzić więcej pozytywnych reakcji, emocji i zachowań. Aby Twoje dziecko czuło, że jest dla Ciebie ważne. Nie ma nic piękniejszego niż dziecko wyciągające z miłością rączki w kierunku mamy czy taty aby się do nich przytulić.
Nikomu nie trzeba mówić, że wychowywanie małej istotki nie należy do rzeczy łatwych. Jest to wręcz bardzo trudne zadanie, z którym wiąże się wiele frustracji i przeszkód oraz sporo łez i burzliwych rozmów. Wiemy, że musimy zachować odpowiednią równowagę między miłością a dyscypliną, musimy wiedzieć kiedy interweniować a kiedy powstrzymać się. Nikt nie jest idealny. Wszyscy popełniamy błędy. Jednak najważniejsze jest aby na tych błędach się uczyć i starać się już ich nie popełniać. Wówczas i my będziemy szczęśliwsi i nasze dziecko również. :)


piątek, 11 lutego 2011

Jak być dobrym rodzicem

8 zasad, którymi powinni kierować się rodzice, chcący wychować swoje dzieci na mądrych, dojrzałych i odpowiedzialnych ludzi.
1. Żądając szacunku do siebie samego, sam obdarzaj nim swoje dzieci.
Dzieci szanowane, doceniane, wyrosną na osoby o właściwym poczuciu własnej wartości i godności.

2. Wymagając od dzieci, sam bądź wobec siebie surowy i wymagający.

Spełniaj swoje obowiązki dokładnie i starannie.

3. Nie oceniaj, nie przyklejaj etykietki, tylko walcz ze złymi skłonnościami u dzieci.
Czy i Ty chcesz dołączyć do innych oprawców, którzy z góry skazali swoje dzieci na niepowodzenie. Przecież każdy może się zmienić, trzeba mu tylko dać szansę.

4. Traktuj każde swoje dziecko indywidualnie, jako odrębną i niepowtarzalną jednostkę. 
Przekonasz się przez to, że w każdym można znaleźć coś ciekawego i interesującego.

5. Słuchaj - a usłyszysz.
Często dzieci chcą podzielić się z rodzicem swą radością, doceń to i nie ignoruj, być może innym razem zwierzą Ci się ze swoich problemów jakie właśnie przeżywają.

6. Wyszukuj w swoich dzieciach zawsze pozytywne cechy i mów im o nich.
To podwyższy ich wartość i samoocenę, tak często zaniżaną u dzieci przez dorosłych.

7. Bądź przyjacielem dla dzieci, a jednocześnie osobą, która budzi respekt i posłuch.
Dzieci powinny widzieć w Tobie ciepłą i kochającą osobę, ale bez przekraczania granicy, tzn. muszą wiedzieć "kto rządzi".

8. Stosuj w wychowaniu nagrody i kary, które są dobrym czynnikiem do uzyskania zamierzonego rezultatu. 
Nagradzaj za konkretne rzeczy (jest to dobre wzmocnienie właściwych zachowań), wyjaśniaj za co karzesz.

Bądź autentyczny we wszystkim tym, co robisz, jeśli chcesz aby Twoje dziecko, Cię naśladowało. Jeśli mówisz "nie pal, palenie szkodzi zdrowiu", a sam właśnie skończyłeś palić papierosa..., to na nic Twoje próby wychowawcze.



Nakarm glodne dziecko - wejdz na strone www.Pajacyk.pl